lizus

wieczornych wyznań ciąg dalszy
– mamo, a wiesz co jest najlepsze?
– co?
– ty i tatuś
– o, dziękuję!
– a wiesz co jest najgorsze?
– komputer, laptop, telefon, tablet i takie tam inne…
– śpij już…
– powiedz to tatusiowi, dobra?
– dobra

wyznanie miłości

kładę Kacpra spać
przytula się
– mamo, wiesz, jak ja cię kocham?
– mhmm?
– że jesteś ważniejsza nawet od komputera!

weltschmerz

Nadia: auć, boli!
– co boli? brzuszek?
– tak
– to z głodu, nic nie zjadłaś jeszcze..
– nie z głodu!
– a z czego?
– no… z normalnego
– z czego normalnego?
– z bolejęcia normalnego!

krojcok

u znajomych
Kacper męczy wujka o ognisko
wujek nie daje się długo prosić
– to co, Kacper, robimy ta fojerka?
– no – domyśliło się dziecko o co chodzi 🙂
rozpalają ognisko, Kacper zachwycony biega wkoło z żarzącym się patykiem, wujek Kuba zdobywa chyba pierwsze miejsce spośród wszystkich wujków:
– i co, Kacper, fajna fojerka?
– no
– bo wiesz, są trzy rzeczy: fojerka, fojerman i fojerwera
to już dla niego, trochę za dużo, Kacper patrzy na mnie pytająco
a wujek Kuba “naucza” dalej:
– fojerka, fojerman i fojerwera – wiesz co to znaczy?
chwila ciszy
Kacper, nie wiedząc co powiedzieć, chowa się za konwenanse 🙂
– słucham, wujku?

no i słusznie – jak nie wiesz jak się zachować – zachowaj się przyzwoicie
🙂

nowe państwo na mapie Europy

odbieram Nadię z przedszkola
– Pooolska gooola! – wrzeszczy od wejścia
– uczyliśmy się całe przedpołudnie – dodaje pani przedszkolanka
– wow! super! – chwalę i wychodzimy
jedziemy po Kacpra
po drodze Nadia prezentuje kolejne umiejętności:
– kto wygra mecz??!! POLSKAGOLA!!!
kto?? Polskagola, Polskagola!!

no to trzymamy kciuki za Polskagolę 🙂

coca cola vol. 2

– Kacper, jak się posiurasz w nocy od tej coli to cię własnoręcznie wytargam z tego łóżka!
– to nie ma dla mnie znaczenia..
– co???
– no czy się posiuram czy nie
– nie ma dla ciebie znaczenia, że będziesz miał śmierdzące posikane łóżko?!
– no to się obudzę i zawołam “mamo!”
– a co ty myślisz, że ja jestem cudotwórcą? pstryk i załatwione?
– nie, ty jesteś moim psychiatrą!

coca cola vol. 1

Kacper kręci się po kuchni
– mamooo, mogę trochę colki?
– możesz.
– yesss!
– tylko nie przesadzaj!
– dobra, dobra
obracam się, żeby sprawdzić…
– Kacper! przesadziłeś!
– wiem. i to jest właśnie najfajniejsze 🙂

matematyczne zacięcie

Kacper czasem przed zaśnięciem życzy sobie zagadek matematycznych
czasem dodawanie, czasem odejmowanie
dzisiaj tabliczka mnożenia
no takie dziwne dziecko 🙂
Kacper: no, pytaj mnie mamo!
– ok, 2×2?
– 4
– 3×3?
– 9
– 4×5?
– 20?
– tak, bardzo dobrze!
– bo ja to sobie liczę!
– wiem. 4×10?
liczy, liczy, dość długo… nagle…
– 33?
– ahahahaha! nie!
– no co! tak dwójkami sobie liczyłem! i nie 33?!

mordercze instynkty

Nadia opowiada o koleżance z przedszkola, która ma mocny charakter i nadaje ton w grupie
Nadia nie zawsze chce się tak bawić, ale nie potrafi się sprzeciwić
historii słucha waleczny, prawy i sprawiedliwy Kacper
– no to od niej odejdź po prostu, jak nie chcesz się z nią bawić, Nadia! no ja bym ją normalnie chyba zabił!
– Kacper! nie wolno tak mówić! to jest okropne co teraz powiedziałeś! wiesz o tym?
– taak, wiem…
– no to nie chcę, żebyś tak więcej mówił, rozumiesz?
– taaak…
chwila ciszy, uznałam, że sprawa jest zamknięta, ale Kacper nie rezygnuje:
– no to… mogę ją unicestwić!

parówki na wynos

dzieci w kąpieli
ogarniamy dom
Bob ma przygotować dzieciom kolację
wchodzi do łazienki
– czy dzieci będą jeszcze coś jeść?
dzieci w formie:
– taaak! ja będę jadła kompot! hahahha!
– nie, Nadia, teraz ja!!! a ja będę jadł pupkę! hahaha!
ojciec wznosi się na wyżyny wyrozumiałości swojej, a to nie jest wysoko 🙂
– może parówki?
– taaak! poprosimy parówki! ale na zimno! – przekrzykują się nawzajem
– taak! poprosimy dwie parówki na wynos! – składa zamówienie Kacper
– hahaha! na wynos! – wtóruje mu Nadia
Bob w milczeniu wychodzi z łazienki
– chuja! – ledwo słyszę po chwili z korytarza

:-))))