Miesiąc: luty 2015

śniadanie, Kacper się ociąga
– jedz, przekroić ci tą kanapkę?
– tak, na pół, i jeszcze raz
– proszę
– o, teraz to jest taka układanka!
– no, to teraz jedz
– niee, układanek się nie je! widziałaś, żeby ktoś jadł układankę?

przepychanka w pokoju Kacpra
Kacper: mamo, a Nadia mi przeszkadza!
ja: Kacper, ubieraj się, Nadia, do mnie!
przepychanek ciąg dalszy
K: no, mamo, ona dalej to robi!
j: Nadia, chodź tu do mnie!
zero reakcji
K: mamo, ona nie wykonuje twoich poleceń!
j: to zaraz pójdzie do swojego pokoju
K: a może od razu?

dzieci oglądają Dorę, małą podróżniczkę:
– Nadia, a wiesz, że ja lubię zawsze Dorę? zawsze, jak cię nie było jeszcze
– nie mam? ja? nie mam? mnie?
– no, jak byłaś u mamusi w brzuszku
-mojego mamusiowi?
-tak, w mamusiowym brzuszku!

Kacper próbuje coś ze mną ugrać
– proszę cię, maaamoooo, no proszę!
– a będziesz grzeczny?
– na pewno będę grzeczny!
(składa ręce jak do modliwy)
będę posłuszny twojej woli
??????

Kacper: mamo, nie mogę iść do przedszkola, nie mogę nurkować, mam chore uszy czy za mocno kaszlę? możesz się w końcu zdecydować?