sława

dzieci ostatnio z upodobaniem
na cały regulator
śpiewają “miłość w Zakopanem”

ponieważ są już rozumne
wyczaiły wprost nieprawdopodobną zbieżność imion własnych rodziców
z imionami podmiotu lirycznego występującego  w tym utworze oraz ekhm! flamy podmiotu lirycznego 😉

pozwolicie, Państwo, że zacytuję:

“choć na parkiecie tłum
tu dzisiaj oprócz nas nikogo nie ma
cześć tu Sławomir
a w mych ramionach Magdalena”

w związku z tym uznały, że autor śpiewa o ich rodzicach 🙂

mija kilka dni
jadę z Nadią samochodem
– mamo, ale dlaczego ty nie występujesz w telewizji?
– coooo? a dlaczego miałabym występować??!!
– przecież jesteś sławna!
– ja jestem sławna??!!
– mamo, piosenka! pamiętasz?

😀

jajko

niedziela rano
-cześć, synu
– cześć, mamo, zrobisz mi śniadanie?
– zrobię, a co chcesz?
– pitę
– nie ma, jest tortilla
– to tortillę, piratki i dwa jajka
– na twardo?
– na miękko
– oj, synu, nie wiem, czy mi się uda na miękko…
– uda ci się! po prostu gotuj tak długo, aż będzie miękkie!