deklaracja/ wyznanie/ ostrzeżenie?

piję kawę, czytam gazetę
Nadia kręci się po kuchni
nagle podchodzi do mnie
– mamo?
– yhmmmm….
– a wiesz co?
– yhmmm….
– a ja cię kocham….
i lubię….
i nawet znoszę!

miazga

bawię się z Kacprem klockami Lego
wybiera konkretne części ze stosu zdekompletowanych zestawów
– o, mój robot!
– rzeczywiście!
– miałem jeszcze Jedi! .. na wakacjach! pamiętasz? mój komplet wakacyjny!
– pamiętam. i co z nim zrobiłeś?
– ech… jak zwykle… miazga!

polemika

Nadia: mamo, a zaśpiewamy “babcia, babcia, to starsza dziewczynka”?
ja: …”co kiedyś miała usta jak…”
Kacper: ja! ja powiem! …”jak truskawinka”!
Nadia: tak to nie było! “jak malinka”!
ja: dobra, on śpiewa “jak truskawinka”, ty “jak malinka” – każdy może śpiewać jak chce
Kacper: POLEMIZOWAŁBYM..
???!!!

królestwo

Kacper buduje królestwo z poduszek
– tu będzie tron
siada
Kacper (do mnie): a ty będziesz pajacem tego królestwa!
ja: co????
Nadia: a ja?
Kacper: a ty będziesz królewną! … nie! mama będzie królewną, a ty będziesz jej wysokością!
Nadia: o, jestem jej wysokością!
Kacper: tak, a ja będę jej wysokość Lloyd!

uwaga! audycja zawiera lokowanie produktu!

Kacper bawi się ciastoliną znanej marki 😉
nagle i bez powodu wpada w euforię:
– o, mamo, zrobię dla ciebie gwiazdkę, bo tak bardzo cię kocham!
ja (zachwycona, bo rzadko mu się zdarzają takie emocjonalne, szczere deklaracje)
– o, dziękuję ci, synku!
ale Kacper już wrócił na ziemię, tam też sprowadza mnie:
– nie musisz mi dziękować. podziękuj Play Doh.
kurtyna.
a raczej szczęka.

po co ci krem? lub: co ma żona?

Nadia obserwuje mnie w łazience

– co to jest?

– krem

– a po co?

– żebym miała piękną i nawilżoną skórę

– ale żony nie mają żadnych skórów!

no tak. co mają żony?

żony mają zajmować się dziećmi! 🙂

szantaż emocjonalny to podstawa!

– mamo, zagraj z nami!
z mojej strony cisza – zarobiona jestem
– no mamo, naprawdę! zagraj z nami!
dalej się nie odzywam
to i cisza nastała po drugiej stronie
nie na długo:
– mamo? chcesz mieć smutne dzieci?

królewska wypowiedź czy groźba karalna?

Kacper: mamo, gdybym ja był królem to bym pozwalał tylko jeść słodycze…. a gdybyś ty się nie zgadzała to byś była skazana na wygnanie…. i miałabyś łzy w oczach, naprawdę! prawie byś płakała!
a co gorsza… kazałbym cię wrzucić do wulkanu!

jednak miłość synowska to potęga! 🙂

pokrętna logika vs rymy częstochowskie

czytam Nadii bajkę, w bajce pojawia się słowo “tchórz”
Nadia: taki tchórz, taki tchórz!
ja: ledwo wyszedł, wrócił już!
Nadia: dalej, mamo, dalej!
ja: ładne rzeczy, ładne rzeczy!
a koziołek tylko…
Nadia: beczy!! (zachwycona)
dalej, mamo!
ja: jak nie uciec, ojcze drogi,
czyż jest słuszna kara twa?
chustka ma wszak cztery rogi
a ja mam zaledwie…
Nadia: nogi!

biuro wielkiej trójki

tyrada przed snem:
– Kacper, jak można mieć taki bałagan w pokoju? niedługo idziesz do szkoły, jak ty to będziesz ogarniał? i gdzie my tu mamy jeszcze wstawić biurko?
– będę miał biurko?!
– no tak, a gdzie byś odrabiał zadania domowe?
– hurra! to nic nie będę na nim kładł!
– a dlaczego?
– bo to będzie rezydencja stanów zjednoczonych wielkiej trójki!

dla niewtajemniczonych: wielka trójka – nietajne stowarzyszenie założone przez trzech zaprzyjaźnionych przedszkolaków: Kacpra, Igora i Stasia, królem wielkiej trójki jest Kacper, oprócz króla stowarzyszenie posiada jeszcze księcia i szefa – niestety nie wiem który jest który, a król już śpi, to się nie dowiem 🙂
zatem wielka trójka: król, książę i szef czyli polski standard: wszyscy do rządzenia, nikogo do roboty 🙂