duże dziewczyny

Kacper: mamo, wiesz, że ja nie wznoszę dużych dziewczyn?
– mówi się: “nie znoszę”
– tak, nie znoszę
– a dlaczego?
– bo, po pierwsze: kiedyś się pokłóciłem z taką dużą dziewczyną na palcu zabaw, po drugie: chcą się bawić tylko w swoje gry, po trzecie: są wredne, po czwarte: nie chcą przychodzić do małych chłopaków
– hmm.. no a Julka, twoja kuzynka? jest dziewczyną, jest już duża i jest fajna
– no tak. Julka tak. i Zuzia też. [pauza – przetwarzanie danych…] i ty i babcia….
[….druga pauza – generowanie wniosku końcowego….]
– no. to nie wznoszę dużych dziewczyn oprócz wszystkich z naszej rodziny
:-))))

Kacper od kuchni

– mamo, mogę coś jeszcze zjeść?
– możesz. a co chcesz?
– chodź, powiem ci
– no to powiedz
– nie, chodź do kuchni
– a nie możesz mi tu powiedzieć?
– nie
– dlaczego?
– bo w kuchni podejmuję lepiej decyzje

jak obrócić kota ogonem…

Kacper: mamo, możemy coś słodkiego?
– nie
– mamo!
– mogę się zgodzić na rodzynki i żurawinę
– eee, słabo…
– nic innego nie będzie
[przerwa na przetwarzanie informacji]
wraca po chwili
ja: to co?
Kacper: no… skoro nalegasz…

komplement

Kacper koloruje obrazek w internecie
to dość trudne, więc co chwilę mnie woła
– mamo! a pomożesz mi?
– mamo, a pokolorujesz to wszystko na żółto?
– mamo, ja tu nie umiem kliknąć!
podchodzę, pomagam, ale cierpliwość mi się kończy
poza tym to rzeczywiście trudne trafiać w takie małe elementy 🙂
– Kacper, ja też nie umiem! może już wystarczy?
– no nieee, mamo! umiesz, na pewno! jak umiesz smażyć kotlety i odkurzać to znaczy, że umiesz tez zrobić cały dom na żółto!

indiańskie korzenie

Nadia chodzi po domu z zabawkowym stetoskopem na szyi
– czy ty jesteś panią doktor?
– nie
– a kim?
– Nadią. Nadią, która bada.

marzenia

cisza. Kacper myśli…
i wymyślił:
– och! gdybym tylko był psem!
– to co?
– to mógłbym gonić własny ogon!
a gonienie ogona to jest strasna frajda! 🙂

epitety

Kacper nie może zasnąć
przyłazi do komputerowego i wymyśla
trochę z nim dyskutuję
ale ja też mam ograniczone zasoby cierpliwości
– ok, już wystarczy, do łóżka
– no dooobra
– dobranoc, króliczku
– dobranoc wielki włochaty jeleniu
????? :-)))))

pocztówka z wakacji

rozmowa świeżo poznanych kolegów:
Mateusz: ej, a gdzie wy mieszkacie? w Grudziądzu?
Kacper: nieee…. w Tychach
Mateusz (zdziwiony): aaaa…
Kacper: słabo, co?

prezydencko

oglądamy wczorajszą zmianę warty w pałacu, co chwilę pada nazwisko to jednego to drugiego prezydenta
Kacper skanduje: Andrzej Duda to jest nuda! Komorowski jest superowski!
ja: synu, nie wolno tak mówić, bo Andrzej Duda to nasz nowy prezydent, za obrazę prezydenta można pójść do wiezienia
Kacper (lekko przerażony): na zawsze??!!
kto wie… kto wie…