malkontenci z mojego domu :-)

mąż: zjesz bogracz?
ja: nie, dziękuję
mąż (do syna): Kapi, a ty zjesz?
syn: tak
jedzą. wchodzę do kuchni
zapachniało. biorę widelec
podjadam jednemu i drugiemu przez ramię
syn: no! mamo!
mąż: Magda! mogłabyś przestać?
syn: no, właśnie mamo! weź sobie swoją miskę i sobie nałóż!
mąż (z przekąsem): proponowałem mamie! ale nie chciała!
syn (z dezaprobatą): jakie te kobiety są zmienne!
maż (pouczająco do syna): no. w Anglii mówią “pain in the ass”
😀

Dodaj komentarz