zgaszona

sobota rano
kręcimy się po kuchni
sprzątamy, robimy jajecznicę
później idziemy na ślub
ja: przemyśliwałam całą noc nad moim outfitem
mój mąż (z przekąsem) : oh my god!
moja siostra (wychodząc z kuchni): zaraz mi opowiesz!
moja córka: mamo, w twoim wieku już się nie mówi “outfit”. ogarnij się.

😀