Nadia przyniosła z przedszkola pierniczki
Kacper ogląda z zainteresowaniem
– a jak robiłaś te pierniczki, Nadia?
– normalnie! – uśmiecha się Nadia, zawstydzona zainteresowaniem brata
Kacper drąży temat:
– a był u was taki pan z panią?
– tak, był!
– z piekarnikiem elektrycznym?
– mhm!
– i mieli też taką foremkę w kształcie krokodyla? – Kacper nie odpuszcza
– mhm!
– to pewni ci sami, co byli u nas w szkole! a mieliście taką platformę do porozumiewania się z Mikołajem?
– tak, mieliśmy!
nie wytrzymuję:
– Nadia! nie oszukuj!
Nadia się uśmiecha przebiegle i zmienia front o 360 stopni
– nieee, nie mieliśmy…
– a był tam taki pan z brodą? – Kacper jakby nie słyszał, co Nadia powiedziała przed chwilą
– nie – odpowiada Nadia, w końcu zgodnie z prawdą
– aaa, pewnie się ogolił!
ręce opadły mi były….