wracamy z przedszkola
za nami reprymenda od pani przedszkolanki
idziemy, Kacper nadal rozrabia i się wygłupia
o czym Nadia skwapliwie mi co chwilę donosi
– mamo, a Kacper cię nie słuuuchaaa
– no. Kacper coś ostatnio często jest niegrzeczny – zauważam
– no – przytakuje zgodnie główny zainteresowany
– no i co z tym zrobimy? – zapytuję grzecznie licząc na żal za grzechy i mocne postanowienie poprawy 😉
– no, poprawię się, ale za osiem tygodni!
– a dlaczego za osiem?
– bo mówi się, że Kacper jest legendarny i trzeba cierpliwości! – reklamuje się dziecko
– cooo? kto tak mówi? – lekko mnie zatkało
– mój kolega! “Kacper jest magiczny!” – cytuje kolegę, jak sądzę i stawia kropkę nad i
kto rządzi światem?
Kacper: mamo, jest trzech ludzi, którzy rządzą na świecie:
jeden starożytny – król
drugi w kościele – ksiądz
i trzeci, co rządzi państwem – prezydent
dobrej nocy…
– dobranoc, synku
– dobranoc, mamo, a powiedz też dobranoc Hulkowi?
– dobrano, Hulku
– on ci też mówi dobranoc i daje ci buziaka
– och, dziękuję! życzę ci kolorowych snów
– a on ci życzy wojowniczych snów, mamo, a ja samych serduszek i kwiatków.. i żeby ci się śniły same fajne rzeczy… że walczysz z lego ninjago i że jesteś samurajem dziewczyną
:-))))
interesowny malkontent
ja: Nadia, pomóż mi sprzątać
Nadia: nie!
ja: ok, to Kacper mi pomoże i dostanie nagrodę
Kacper (z dezaprobatą): wiem, że buziaka
i włącza tryb malkontenctwo:
– dlaczego buziaka? dlaczego nie możemy innej nagrody? całusek nic nie zrobi… dlaczego nie możemy czegoś wyjątkowego?
raj
21.30 program ART ATACK na jakimś dziecięcym programie tv
pierwszy raz widzę, dzieci też, bo zwykle już śpią o tej porze
dziś jest inaczej 🙂
program się rozpoczyna
prowadzący trzyma ok. 1,5 metrowy ołówek i opowiada co będzie rysował, za nim podobnej wielkości kubek z pędzlami i pudełko kredek świecowych wielkości kanapy
patrzymy wszyscy oszołomieni
Kacper: jeeesuuu, ja chcę tam mieszkać!
konsekwencje starości
czeszę Nadii włosy, ona obserwuje moje nogi
Nadia: co to?
ja: kolano?
Nadia: a czemu masz takie? a nie takie?
(porównuje ze swoimi kolanami)
ja: bo jest stare
Nadia: aaa, bo jesteś stara!
(po chwili namysłu)
trzeba wyrzucić mamę!
(i słowo się rzekło…)
chodź, idziemy do śmieciów!
przepis na uroczystą rocznicę ślubu
1. uroczyste zakupy w decathlonie
2. uroczysty kebab w zaprzyjaźnionej kebabowni
3. uroczysta herbata nad zaprzyjaźnionym jeziorem
4. uroczyste piwo w zaprzyjaźnionym barze
(and last but not least)
5. a to wszystko bez dzieci!
było cudownie!
dziewczynka vs chłopcy
Nadia, Igor i Kacper bawią się razem
przez chwilę
gdzie troje dzieci tam dwa obozy
linia podziału przebiega wg płci i wieku
Nadia się obraża
Igor: Nadia, nie obrażaj się tak od razu! potem, jak ja pójdę, Kacper się z tobą pobawi!
Nadia rozpromieniona biegnie do Igora i przytula go mocno
– ale jak ja pójdę dopiero! – mówi zniecierpliwiony, próbując wyswobodzić się z niechcianych uścisków
nawalił w gacie?!
wieczór, dzieci jedzą kolację
żeby usprawnić proces przełączam tv na program “niebajkowy”, leci jakaś niegroźna amerykańska komedia
oddalam się do innych obowiązków 🙂
nagle salwa śmiechu sprzed telewizora
Kacper: aaaa! hahahaha!!! ten pan powiedział, że nawalił w gacie!!
ja: no co, zdarza się…
Kacper: ale dorosły!?
ja: dorosłemu też się może przydarzyć
Kacper: ale na prawdziwo?! w telewizji?!
:-))))))
pozytywne wzmocnienie vs książe ciemności
dzieci pięknie jedzą zupę
ja (śpiewająco): la, la, la, ale mam grzeczne dzieci!
Kacper: nie ciesz się tak, mamo, bo w każdej chwili mogę być niegrzeczny