Kacper: mamo, a wiesz, że ja widziałem, jak byłem w twoim brzuchu?
ja: mhm… widziałeś zdjęcie z USG?
Kacper: nieeee, ja PAMIĘTAM jak byłem w twoim brzuchu
ja: naprawdę???
Kacper: tak, byłem takim małym jakby gadem, ale który mówił… i byłem w takim dużym balonie (no, to się akurat zgadza, “balon” był ogromny 🙂 – przyp. aut.), a jak był poród to skoczyłem na bombę…. albo z saltem… nie pamiętam…. a jak ja się urodziłem, mamo?
ja: przez cesarskie cięcie… – chciałam coś zacząć tłumaczyć przy tej okazji…
Kacper: no – wpada mi w słowo – to w takim razie to raczej był skok na szczupaka. nie na bombę.
i poszedł 😀