naciągaczka

niedziela, planujemy logistykę dnia
Nadia chce iść do kina,
Kacprowi obiecaliśmy targi terrarystyczne,
Bob idzie na piłkę
mąż: to może ja pójdę z Nadią do kina, a ty jedź z Kacprem do Krakowa?
ja: ok. Nadia, może tak być?
mąż: Nadia, chodź, pójdziemy razem, mama nie lubi bajek, a ja tak, chętnie z tobą obejrzę Mulan!
Nadia (waha się): aaa.. kupisz mi popcorn?
Bob: pewnie!
dogadali się, Bob wychodzi z łazienki
zostaję z Nadią sama
– mamo, idę z tatą do kina
– ok
– kupi mi popcorn
– słyszałam
– i naciągnę go jeszcze na colę
😀



Dodaj komentarz