- mamo, zwiąż mi włosy!
- ok
staję przed Nadią z gumką do włosów, troczki z moich spodni piżamowych dyndają przed jej oczami, łapie za nie i pociąga na przemian - doję cię, mamo! [taaa… tu akurat ma rację…]
- no wiesz co?!
- no co? tak się doi!…. kurę.
🙂
nieidealna matka idealnych dzieci i idealna żona nieidealnego meża