cukier

Kacper przygotował sobie samodzielnie picie
woda z witaminą C
lewoskrętną, oczywiście 😉
zadowolony idzie oglądać bajkę
po chwili wraca
mina niewyraźna
żeby nie powiedzieć kwaśna 🙂
– mamo, za dużo sobie nasypałem tego kwasku
– to trzeba rozcieńczyć, dolej wody
– ble, dalej niedobre
– to dodaj łyżkę miodu
– nieee
– dlaczego?
– nie lubię miodu. mamo, to jest poważna sprawa. tu trzeba wytoczyć najcięższe działa. daję cukier
🙂

p.s. Kacper czytał ten wpis podczas mojego pisania
ucieszony pyta: a czemu to się nazywa “cukier”?
– no, taki tytuł dałam
– a możesz zmienić na “co za dużo, to niezdrowo”?
🙂

Dodaj komentarz