7 rano
– Kacper, wstawaj!
– o, mamo! ja nie chcę!
– wstawaj, wstawaj! bo się spóźnisz do szkoły!
żeby mu trochę osłodzić życie całuję go w szyję
i łaskoczę, żeby się trochę obudził
– no wstawaj!
– nooo dobra, ale za trzy stówy!
– ja ci dam za trzy stówy! – łaskoczę już poważniej
– no, dobra, to ze zniżką! za 99 zł!!