Kacper wychodzi z domu na aikido
ja jestem z Nadią na jujitsu
dostał dokładną instrukcję postępowania
ale dzwonię
– Kacpi?
– mamo! po co do mnie dzwonisz?
– wyszedłeś już domu?
– tak!
– zamknąłeś drzwi na klucz?
– tak!
– spakowałeś wszystko na aikido?
– tak!
– klapki też?
– tak!!! klapki też!
– ok. a wrócisz też sam?
– taaak!!! i przestań już do mnie dzwonić!
no.
czyli dwa cele osiągnięte za jednym zamachem:
1. na zajęcia ogarnia się już sam
2. nie będzie się do mnie odzywał cały wieczór 🙂