Kacper gra w angry birds
coś mu nie wyszło, wkurzony:
– eee, do niczego jest ta gra!
– to nie graj już, pooglądaj z Nadią bajkę, bo za chwilę idziecie spać
chwilę kalkuluje w ciszy, zmienia ton na łagodny:
– nieee, ja tak powiedziałem, bo się zdenerwowałem na tą planszę,
spokojnie, mamo