w co się teraz bawią dzieci?

Kacper: mamo, a my się bawimy w bekacza i dłubacza!
ja: a na czym to polega?
Kacper: no, popatrz!
Kacper beka, Nadia dłubie w nosie
uciekają z piskiem z kuchni
słyszę rozmowę w pokoju:
Nadia: Kacper, a bawimy się w mamę i synka?
Kacper: beee
Nadia: co? bawimy się?
Kacper: beee
Nadia: jesteś bekacz? synku, bo ja jestem Magda Stolarska!
Kacper: chyba Magda Bekalska!

rozwodniony

Kacper ma gorączkę
– chodź to do mnie, Kacper!
– po co?
– chuchnij!
– po co???
– muszę sprawdzić coś… natychmiast idź się napić herbaty!!
– dlaczego?
– bo czuć od ciebie aceton, a to znaczy…
– tak, wiem… że jestem rozwodniony!

Minnie… to jest ktos!

dzieci się bawią swoimi przytulankami
mis- spioch Kacpra i myszka Minnie Nadii siedzą obok siebie
nie wiem dokładnie, ale chyba grają męża i żonę
nagle pokłócili się
Kacper (ze złoscią): mis odszedł od Minnie… wrednej, samowystarczalnej Minnie

materialisci

Kacper: mamo, a wiesz, że tata mojego kolegi ma forsze?
ja: co???
Kacper: no forsze, taki samochód
ja: chyba porsche
Kacper: no. porsche
Nadia: a forsę?

siusiaki i myszki

śmiechy chichy przy stole w kuchni
– co robicie?
Kacper: narysowałem Nadię i siebie!
ja: o, fajnie!
Kacper: i narysuję sobie jeszcze sisiorka!
Nadia: a mi myszkę?
(Kacper nie słucha i rysuje dalej)
Kacper: dwa siusiorki, trzy siusiorki
Nadia (obrażona): a ja nie mam nawet jednej myszki!

deklaracja/ wyznanie/ ostrzeżenie?

piję kawę, czytam gazetę
Nadia kręci się po kuchni
nagle podchodzi do mnie
– mamo?
– yhmmmm….
– a wiesz co?
– yhmmm….
– a ja cię kocham….
i lubię….
i nawet znoszę!

miazga

bawię się z Kacprem klockami Lego
wybiera konkretne części ze stosu zdekompletowanych zestawów
– o, mój robot!
– rzeczywiście!
– miałem jeszcze Jedi! .. na wakacjach! pamiętasz? mój komplet wakacyjny!
– pamiętam. i co z nim zrobiłeś?
– ech… jak zwykle… miazga!

polemika

Nadia: mamo, a zaśpiewamy “babcia, babcia, to starsza dziewczynka”?
ja: …”co kiedyś miała usta jak…”
Kacper: ja! ja powiem! …”jak truskawinka”!
Nadia: tak to nie było! “jak malinka”!
ja: dobra, on śpiewa “jak truskawinka”, ty “jak malinka” – każdy może śpiewać jak chce
Kacper: POLEMIZOWAŁBYM..
???!!!

królestwo

Kacper buduje królestwo z poduszek
– tu będzie tron
siada
Kacper (do mnie): a ty będziesz pajacem tego królestwa!
ja: co????
Nadia: a ja?
Kacper: a ty będziesz królewną! … nie! mama będzie królewną, a ty będziesz jej wysokością!
Nadia: o, jestem jej wysokością!
Kacper: tak, a ja będę jej wysokość Lloyd!

uwaga! audycja zawiera lokowanie produktu!

Kacper bawi się ciastoliną znanej marki 😉
nagle i bez powodu wpada w euforię:
– o, mamo, zrobię dla ciebie gwiazdkę, bo tak bardzo cię kocham!
ja (zachwycona, bo rzadko mu się zdarzają takie emocjonalne, szczere deklaracje)
– o, dziękuję ci, synku!
ale Kacper już wrócił na ziemię, tam też sprowadza mnie:
– nie musisz mi dziękować. podziękuj Play Doh.
kurtyna.
a raczej szczęka.