piątek popołudniu
wpadam do szkoły po dzieci
włos rozwiany, nieułożony
t-shirt, dżinsy, buty na płaskim obcasie
– cześć, córeczko!
– czeeeeść… – Nadia przygląda mi się uważnie – wyglądasz jak starsza siostra….
– eeee… co? czyja siostra?!
– moja!