rano w łazience
Nadia myje zęby
Bob wychodzi spod prysznica
Bob: ałć, ale się pizłem wczoraj!
ja (gromię do wzrokiem): uderzyłeś się, tak?
Nadia: czemu się uderzyłeś pizłem, tato?
nieidealna matka idealnych dzieci i idealna żona nieidealnego meża
rano w łazience
Nadia myje zęby
Bob wychodzi spod prysznica
Bob: ałć, ale się pizłem wczoraj!
ja (gromię do wzrokiem): uderzyłeś się, tak?
Nadia: czemu się uderzyłeś pizłem, tato?