lekarstwo

dzieci w kąpieli
wchodzę do łazienki, żeby je trochę pogonić
Nadia przygląda mi się uważnie:
– mamo, boli cię głowa?
– nie
– a brzuch?
– też nie
– a coś cię w ogóle boli?
– nie
– no dobra, to tak na wszelki wypadek… chodź tu. zamknij oczy. otwórz buzię
wkłada mi do buzi plastikową łyżeczkę z odrobiną wody
– to było lekarstwo, mamo
Kacper odrywa wzrok od swojej zabawy:
– czyli woda z wanny do której przed chwilą sikałem?
😀

Dodaj komentarz