niedziela rano
słoneczko świeci, ale nienachalnie, bo zza zasłoniętych rolet 🙂
koty śpią z nami w sypialni
jeden na łóżku obok mnie
drugi na dywanie
jakiś ruch w pokoju obok
wchodzi zaspana Nadia
– mogę z wami jeszcze trochę pospać?
– wskakuj
robimy jej miejsce w środku
ale już nie zasypia
ja też
patrzymy na siebie
fajna chwila
Nadia otwiera buzię
zaraz powie coś mądrego
albo, że nas kocha, jak co dzień 🙂
– mamo…
– no?
– cycki mnie swędzą…
😀