Kacper: o, mamo, ćma! (wie, że nie lubię żadnego robactwa) musisz ją zabić! (ale przecież nie chcę wychować sadysty!)
ja: złapię ją w chusteczkę
Kacper: ok, i tak ją zgnieć (no cóż, dziecko jest spostrzegawcze, zawsze tak robię 🙂
Kacper podnosi klapę toalety
– dobra, teraz wrzuć do wody, ja na nią nasiuram!
straciłam nadzieję, że go wychowam 😉