potęga wyobraźni

Nadia skacze z brzegu wanny:
– widziałeś?
Kacper:
– widziałem. skoczyłaś aż na brzeg wszechświata. i wróciłaś przed północą.

niedaleko pada jabłko…

Kacper:
– mamo, ja chciałbym mieć hasło na moim profilu… wiesz jakie?
– ???
– autoboty!
żegnaj beztroskie dzieciństwo, witaj pierwsze uzależnienie młodzieńcze!
ojciec! obwiniam ciebie!

królewsko

– mamo, a ja to bym chciał być królem… rządziłbym całym światem…
– nie całym światem, tylko jednym państwem, ale najpierw musiałbyś się urodzić w rodzinie królewskiej
– wcale nie! bo w prezydenckiej!

późna wiosna, prawie lato

tak:
bzy rdzewieją
powietrza pachnie
nadchodzącą burzą
a ja maluję paznokcie
na kolor truskawkowy

albo tak:
bzy rdzewieją
zbiera się na burzę
maluję paznokcie
ciemną truskawką

najlepszy komplement EVER

the day after
Kacper:
– mamo, my zawsze na dzień dziecka mówimy co chcemy. dobrze?
– dobrze
– mamo… ja zawsze chciałem taką mamę…
:-)))

to idzie młodość!

Kacper:
– mamo, wiesz, że stare dziadki mówią “trylion”?
– ???
– no. stare dziadki mówią “trylion”, a dzieci mówią ” nieskończoność”!

wieczorne wyznania

– kocham cię, mamo i nie chcę, żebyś nigdy była babcią. tylko zawsze mamą
– co? a dlaczego?
– no bo nie chcę sobie szukać nowej mamy jak urosnę
– ale nie musisz, ja zawsze będę twoją mamą, jak dorośniesz to możesz sobie poszukać zony
– żony? o, nie! żony to nie będę szukać!
– a dlaczego?
– bo jej trzeba szukać po całym świecie!

nieskończone bogactwo

7 rano, Kacper się obudził, wchodzi do komputerowego, bez zbędnych wstępów zaczyna dzień:
– cześć, mamo, ten fotel jest zniszczony
– no, jest już stary
– to trzeba go wyrzucić i kupić nowy
– a mamy pieniążki na nowy? ten jeszcze można poużywać
– nieee… wiem, to trzeba zarobić pieniążki na nieskończoność [urywa nagle i w zadumie pyta]:
– mamo… da się zarobić pieniążki na nieskończoność?
– bardzo bym chciała, synu 🙂

skate park

– mamo, a u nas jest skejpark?
– skate park. a ty wiesz co to jest?
– no wiem! tam się jeździ na wywrotkach, na deskorolce i wielkokołowcach!