w samo południe:
– mamo, gdzie Nadia?
– zasypia
– a mogę jej dać buziaka?
– już dawałeś
– no to przytulić?
– no dobra, idź, i powiedz jej, że potem ma iść grzecznie spać
-dobra
mija kilka minut, odpalam komputer, słyszę zmierzające w moim kierunku dwie pary stóp, stają przed drzwiami, adwokat wychyla się, delikwentka bezpiecznie schowana
– mamo, a może Nadia nie spać, bo ona chce się ze mną pobawić?
– no. możiem pobawić z Kaciką? – popiera brata w swiom slangu Nadia
:-))))