wchodzimy po schodach do domu
Kacper pierwszy
ja za nim
coś mi opowiada po drodze, w końcu staje przed drzwiami i czeka, aż dojdę z kluczem 🙂
nagle wpada mi coś do głowy
– mam wrażenie, że jak wychodziłam nie zamknęłam tych drzwi na klucz – mówię pokonując ostatnie półpiętro – sprawdź!
– ok – Kacper łapie za klamkę i próbuje wejść na pewniaka
ale rozpłaszcza nos o zamknięte drzwi
– it’s a prank, bro! – śmieję się, zadowolona z siebie
– mamo – Kacper patrzy na mnie z dezaprobatą – za stara jesteś na pranki
😀