południe
dzieci zaczynają być głodne
obiecaliśmy im coś wczoraj…
– mamo, możemy zupkę chińską? obiecałaś!
– no, dobra
– huuurrraaa!!!!
sami sobie wszystko przygotowują, potem jedzą…
– mmmm… ale to dobre!!
– nooo pyszne!
takie dobre, że Nadia zjada pół miseczki 🙂
wchodzę do kuchni
– a kto nie zjadł?
– Nadia!
– noo, już nie mogę… zjedz, mamo, jak chcesz!
– nie chcę, nie lubię takich zupek
– ale spróbuj chociaż! – [też tak do nich mówię 😀 – przyp. aut.]
– no. spróbuj, mamo. a jak nie będzie ci smakować, to damy tacie
😀 😀 😀