bawię się z Nadią na kanapie
zabawa polega na tym, że ja muszę ją pocałować w szyję,
a ona chowa głowę w ramiona jak żółw
i śmieje się przy tym do rozpuku
po chwili Nadia poważnieje
– mamo, a gdzie jest Kacper?
– na dworze
– aha, to my jesteśmy same?
– mhm!
– nieprawda! tata jest na antresoli!
– nie, poszedł na piłkę
– ooo! jesteśmy same! to ja jestem jedynaczką! a ty nie masz męża!
huurraa! jesteśmy same! możemy piszczeć i krzyczeć! …. ruda tańczy jak szalona! krzyczy, piszczy to jest ona! mamo, puścisz mi to?? maaamo, no chodź!
puściłam, co miałam zrobić?
jedynaczce się nie odmawia
zwłaszcza z rozbitej rodziny 😉