wigilia, trochę późno, po szóstej p.m.
ostatnie przygotowania
barszcz gotowy, pierogi się gotują,
Kacper w w koszuli przybiega, żeby zapiąć mu guziki przy mankietach
Nadia ogląda się w lustrze zachwycona
nawet rmf nadaje jedna po drugiej najpiękniejsze kolędy
mąż smaży karpia:
– trzeba przyznać, że mają rozmach skurczybyki
patrzę na niego zdziwiona, bo wyrwał mnie z tej sielskiej atmosfery
– kto??
– katolicy