ćma

Kacper: o, mamo, ćma! (wie, że nie lubię żadnego robactwa) musisz ją zabić! (ale przecież nie chcę wychować sadysty!)
ja: złapię ją w chusteczkę
Kacper: ok, i tak ją zgnieć (no cóż, dziecko jest spostrzegawcze, zawsze tak robię 🙂
Kacper podnosi klapę toalety
– dobra, teraz wrzuć do wody, ja na nią nasiuram!
straciłam nadzieję, że go wychowam 😉

gołębie

idziemy, rozglądamy się
Kacper jedzie na rowerze
– mamo, co to?
– gołębnik
– a co to?
– takie mieszkanko dla gołębi, ktoś tam hoduje gołębie
– czy ich tam jest dużo?
– myslę, że tak
– czy tam jest cała ptasia armia żołnierzy i rycerzy?

pomysł na dzień dobry

Kacper the Great w akcji:
– mamo, dziś rozpoczynam naukę latania
-???
– no, tak bedę się wspinać na mój stół, a potem rozposcierać (!!!) skrzydła i skakać
– a ty masz skrzydła?
– nie, ręcę będę rozpościerać
:-))))