minuta

Kacper: mamo, a poleżysz ze mną jeszcze minutkę?
ja: no, dobra
Kacper: ale długą
ja: nie ma długich i krótkich minut, każda jest taka sama. minuta trwa 60 sekund
Kacper: to ile to jest?
ja: to tak, jakbyś policzył do sześćdziesięciu
Kacper: no dobra, to normalną minutkę poleż… ale nie licz!

rodzyn vs żuraw

Kacper: mamo, a mogę rodzynki i żurawinę?
ja: a mamy?
Kacper: mamy, w szafce ze słodyczami
ja: to weź sobie
Kacper: ale ja nie umiem rozpoznać! nie wiem, gdzie jest rodzyn , a gdzie żuraw!

popraw się, matko!

Nadia podchodzi z kocykiem i przytula się do mnie
ja: zmęczona?
Nadia: nie
ja: to co się tak pokłada?
Nadia: nie mówi się “tak pokłada”!
ja: a jak?
Nadia: nolmalnie
ja: to znaczy jak?
Nadia: mówi się “leżeć”

wyznanie miłości

Nadia mnie kocha, ale dość pokrętnie
idziemy na spacer, nagle:
– kocham cię, tak mooocnooo!
– ja też cię kocham, córeczko
parę kroków, chwila namysłu:
– wszystkich kocham!… nawet Igora… i nawet ciebie, mamo!

pomysły na dobranoc

– Kacper, śpij, bo ja muszę jeszcze rozwiesić pranie
– ooo, a mogę z tobą?
– nie
– a ja będę tylko leżeć w sypialni i patrzeć..
– nie
– mamo!
– ok, możemy się umówić, że następnym razem, jak zrobię pranie, śpisz w sypialni i patrzysz jak rozwieszam pranie, tak?
– haha! tak! jutro?!
– nie jutro, następnym razem jak zrobię pranie, w piątek albo w sobotę
– ha! dziękuję! to teraz musimy brudzić rzeczy do skutku!

a poza tym wszystko w normie..

Kacper słucha audiobooka na dobranoc
– mamo, ta Kacperiada już mi włazi nosem
– chyba wyłazi nosem
-nie. włazi.
włazi nosem, dziurawi mózg, potem idzie do nóg i zjada żołądek, i wypija całą krew, a jak już pięknie zje obiadek to płuca są na “coś slodkiego”
??????? :-))) ?????

Kacpra prawda objawiona

rozważania filozoficzne w kąpieli:
– mamo, jak się jest za starym na komiksy i za młodym na walkę, to trzeba się zdecydować: albo się jest za starym na komiksy, albo za młodym na walkę
wymiękam 🙂

spokojnie, mamo

Kacper gra w angry birds
coś mu nie wyszło, wkurzony:
– eee, do niczego jest ta gra!
– to nie graj już, pooglądaj z Nadią bajkę, bo za chwilę idziecie spać
chwilę kalkuluje w ciszy, zmienia ton na łagodny:
– nieee, ja tak powiedziałem, bo się zdenerwowałem na tą planszę,
spokojnie, mamo

jak obrócić kota ogonem?

śniadanie, Kacper się ociąga
– jedz, przekroić ci tą kanapkę?
– tak, na pół, i jeszcze raz
– proszę
– o, teraz to jest taka układanka!
– no, to teraz jedz
– niee, układanek się nie je! widziałaś, żeby ktoś jadł układankę?

uprzejmie donoszę…

przepychanka w pokoju Kacpra
Kacper: mamo, a Nadia mi przeszkadza!
ja: Kacper, ubieraj się, Nadia, do mnie!
przepychanek ciąg dalszy
K: no, mamo, ona dalej to robi!
j: Nadia, chodź tu do mnie!
zero reakcji
K: mamo, ona nie wykonuje twoich poleceń!
j: to zaraz pójdzie do swojego pokoju
K: a może od razu?