stany, stany!

moje dziecko uczy się do kartkówki z historii
na tapecie rewolucja francuska i Ludwik XVI
mąż w kuchni robi sobie kolację

  • pan powiedział, że na pewno będzie pytanie o stany…
  • ale o Stany Zjednoczone czy o nasze stany?
  • tato! Stany Zjednoczone, wiesz!
  • no to proszę: w jakim stanie leży Detroit? – drąży mąż
  • w stanie nieważkość! – odparowuje dziecko
  • i w stanie nienaruszalnym! – śmieje się mąż
  • a który stan był uprzywilejowany i nie musiał płacić podatków? – dziecko nie daje za wygraną, próbuje się jednak uczyć w tym wariatkowie 🙂
  • Stan Tymiński!!! – wydziera się mąż już ze swojego pokoju
  • no,tatoo!!!
  • chyba szlachta? – staram się uspokoić sytuację
  • ok, ale dostajesz tylko 3, bo jeszcze uduchowieni
  • kto???
  • uduchowieni!! czyli duchowieństwo!

🙂

lista zakupów

wieczorem proszę Nadię, żeby wzięła kartkę i zapisała mi na listę:

banany
cukinię
ogórki
śmietanę
i jeszcze kilka rzeczy koniecznych do kupienia, bo się kończą

dziś rano, przed wyjściem z domu, rozglądam się po kuchni
wzięłabym tą listę, trzeba ogarnąć te zakupy

i znajduję to:

numerologia z warzywniaka

zainspirowana poranną rozmową przy kawie
a także wszechogarniającą młodzież nudą wpadam na pomysł
– Nadia, chodź policzymy sobie jakimi jesteśmy numerologicznymi liczbami, co?
– dobra, liczymy!
no to liczymy
sprawdziłyśmy i policzyłyśmy już wiele
pół rodziny, ze względu na datę urodzenia i nazwisko, kompatybilność związku ze względu na liczbę, numerologię potencjalnych chłopaków…..
– kogo by tu jeszcze?
– Kacpra!
– liczymy!
– no i?
– dziewięć!
– co to oznacza?
– “(…) numerologiczna dziewiątka jest kandydatem na ponadczasowego przywódcę. kogoś, kto może poprowadzić tłumy… – czytam
– taaa, jasne! – powątpiewa Nadia
– …ale nie na wojnę – kończę zdanie
– tak, raczej na kebaba!

😀