córeczka chora
ale tak fifty-fifty
– mamooo, co ja mam rooobić?
– idź, poczytaj książkę!
poszła
ja pracuję u siebie
ona czyta u siebie
po chwili dostaję zdjęcie strony z książki z dopiskiem: “przeczytaj sobie koniec, jest najfajniejszy!”
czytam. rzeczywiście fajny
odpisuję
po chwili Nadia do mnie dzwoni
– mamo, a wiesz co jest najlepsze? że jak czytałam tą książkę i chciałam ci wysłać tą stronę to zrobiłam palcem printscreena, bo myślałam, że to telefon! ahahahaha!!!
miłość
- Nadusiu, czy ja ci dzisiaj mówiłam, że cię kocham?
- codziennie mi to mówisz, mamo!
- no ok, ale teraz poczułam, że chcę ci to powiedzieć
- a ja poczułam, ze nie musisz mi tego mówić. ale ja też cię kocham.